Oby kibice już mogli nam pomóc
Nie mam traumy z tego powodu, że wylosowaliśmy Anglię – mówi Jerzy Brzęczek, selekcjoner reprezentacji Polski.
Jak się panu podoba losowanie?
Umiarkowanie. To nie jest najtrudniejsza grupa, chociaż trafiliśmy na niewygodnych przeciwników.
A są jeszcze jacyś wygodni?
No właśnie nie. Dlatego nie narzekam. Układ sił w Europie wygląda tak, że mamy kilka potęg, sporo takich reprezentacji, które stać na dobry występ, i niewiele takich, o których wiadomo, że się ich prawie na pewno pokona. Potęgą w naszej grupie jest Anglia. Węgry i Albania nie mają takiej pozycji, ale żeby z nimi wygrać, trzeba będzie solidnie się napracować.
Zakłada pan, że Anglia jest poza naszym zasięgiem, a z Węgrami i Albanią będziemy rywalizować o drugie miejsce?
Gdybym tak kalkulował, to przegrałbym na starcie. Anglia jest faworytem grupy i to jest wiedza powszechna. Mniej zwraca się uwagę na wyniki innych. W listopadzie Węgrzy wygrali w Budapeszcie z Islandią baraż o finały mistrzostw Europy. Od 11. do 88. minuty przegrywali 0:1, a w końcówce strzelili dwie bramki. To jest wyczyn, a zwycięstwo odniesione w takich okolicznościach bardzo podnosi na duchu i dodaje wiary.
Zwycięską bramkę dla Węgrów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta