Neutralność klimatyczna wymaga zgody na atom
Rozwój energetyki z odnawialnych źródeł nie wystarczy, aby zmniejszyć do zera emisję gazów cieplarnianych w Polsce. Potrzebne są elektrownie jądrowe – twierdzą ankietowani przez nas eksperci.
Nie ma prostych recept na budowę zeroemisyjnej gospodarki. Ogromne inwestycje potrzebne są dzisiaj, a efekty pojawią się za kilka dekad. W tym czasie zaś mogą się pojawić technologie, które podważą sens już dokonanych inwestycji. Mimo takich dylematów większość uczestników panelu ekonomistów „Rzeczpospolitej" uważa, że dekarbonizacja polskiej gospodarki w horyzoncie 30 lat nie uda się bez inwestycji w budzącą najwięcej kontrowersji energetykę atomową.
Czekanie na fuzję
„Odnawialne źródła energii (OZE) są nadal źródłem w polskich warunkach eksperymentalnym. Energetyka atomowa jest jedyną wielkoskalową, sprawdzoną alternatywą dla węgla. Trzeba też pamiętać, że bezpieczeństwo nowych elektrowni IV generacji jest nieporównywalne z tym, które pamiętamy z Czarnobyla" – ocenia dr hab. Michał Mackiewicz, profesor Uniwersytetu Łódzkiego. To jeden z 21 (54 proc.) uczestników czwartej rundy naszego panelu, którzy nie zgodzili się (w tym nie zgodzili zdecydowanie) z tezą, że „Polska jest w stanie osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 r. bez inwestycji w energetykę atomową".
Neutralność klimatyczną zdefiniowaliśmy jako zmniejszenie do zera...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta