W Brukseli zabrakło odwagi
UE ukarze kilkoro rosyjskich urzędników zaangażowanych w uwięzienie Aleksieja Nawalnego i tłumienie protestów w Rosji zakazem wjazdu i zamrożeniem ich aktywów w UE . Tak uzgodnili w poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych na spotkaniu w Brukseli z Josepem Borrellem (na zdjęciu) na czele.
Jednak na liście, mimo apeli współpracowników Nawalnego, raczej nie będzie oligarchów. Część państw Unii, w tym przede wszystkim Francja i Niemcy, liczy ciągle na dialog z Rosją. Restrykcje obejmują tylko niewielką grupę urzędników, nie ma też mowy o większych sankcjach gospodarczych czy wstrzymaniu projektu Nord Stream 2. Tą samą łagodnością UE wykazuje się wobec Białorusi. Mimo apeli tamtejszej opozycji nie chce wprowadzać dodatkowych sankcji przeciwko reżimowi Łukaszenki.