Co nam zostało z idei praw człowieka
Wykorzystanie całej powagi Parlamentu Europejskiego w sprawie mniejszości seksualnych grozi swoistą inflacją idei praw człowieka, która ciągle pozostaje uniwersalnym narzędziem przeciwstawiania się naprawdę wielkiemu złu w różnych miejscach świata.
Parlament Europejski wydał 11 marca 2021 roku „Rezolucję w sprawie ogłoszenia UE strefą wolności dla osób LGBTQI". Wydarzenie to stanowiło reakcję na równie nieprzemyślane uchwały kilkunastu rad samorządów (głównie w Polsce), które ogłaszały swoje terytoria strefami „wolnymi od ideologii LGBT". O tym, że jest to spór dynamiczny, świadczy choćby ten szczegół – w ostatnim czasie skrót LGBT wydłużył się o dwie litery i na tym chyba nie koniec.
Wszystko to można by potraktować jako mało znaczący epizod w wymianie wzajemnych złośliwości pomiędzy „postępową" większością brukselskich salonów a „konserwatywnymi" środowiskami w Polsce i na Węgrzech. Sprawa jest jednak o tyle poważna, że autorzy rezolucji w swoim przesłaniu odwołują się do idei wolności oraz praw człowieka, a więc do kategorii, które dla europejskiego porządku społecznego mają szczególne znaczenie. Jednak w ich wydaniu te piękne idee ulegają tak daleko idącym i niebezpiecznym modyfikacjom, że cała europejska tradycja wolnościowa, na którą się powołują, staje pod znakiem zapytania. Dlatego warto się zastanowić nad przesłaniem, które niesie z sobą ten dokument.
W parze z obowiązkami
Pojęcie „praw człowieka" zajmuje niezwykle eksponowane miejsce w słowniku współczesnej myśli i praktyki politycznej....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta