Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Ameryka. Kraj rządzony przez starych ludzi

10 kwietnia 2021 | Plus Minus | Hubert Kozieł
Amerykańscy liderzy polityczni nie należą do najmłodszych. Prezydent Joe Biden (z lewej) ma 78 lat, jego poprzedniczka w walce o prezydencki fotel Hillary Clinton 73 lata (druga z lewej), a rozdająca karty  w Partii Demokratycznej spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi w marcu skończyła 81 lat (druga z prawej). Niewiele lepiej jest po drugiej stronie – Donald Trump, który zapowiada start w kolejnych wyborach, niedługo będzie obchodził 75. urodziny, a liderem republikańskiej mniejszości jest 79-letni Mitch McConnell (pierwszy z prawej)
źródło: reporter
Amerykańscy liderzy polityczni nie należą do najmłodszych. Prezydent Joe Biden (z lewej) ma 78 lat, jego poprzedniczka w walce o prezydencki fotel Hillary Clinton 73 lata (druga z lewej), a rozdająca karty w Partii Demokratycznej spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi w marcu skończyła 81 lat (druga z prawej). Niewiele lepiej jest po drugiej stronie – Donald Trump, który zapowiada start w kolejnych wyborach, niedługo będzie obchodził 75. urodziny, a liderem republikańskiej mniejszości jest 79-letni Mitch McConnell (pierwszy z prawej)

Najwyższe stanowiska w Stanach Zjednoczonych sprawują ludzie, którzy zaczynali kariery polityczne w latach 70. Ostatnie wybory prezydenckie były pojedynkiem 70-latków, a idolem lewicowej młodzieży jest zbliżający się do osiemdziesiątki senator. Czy Stany Zjednoczone zamieniają się więc w gerontokrację?

 

O Leonidzie Breżniewie żartowano, że ma rozrusznik serca napędzany silnikiem Diesla. Stan zdrowia sowieckiego genseka uważnie obserwowały agencje wywiadowcze z całego świata i zastanawiały się, jak jego prawdziwe i domniemane choroby wpływają na zdolności strategiczne ZSRR. Mówiono wówczas, że Związek Sowiecki jest gerontokracją, czyli państwem rządzonym przez starców. Po śmierci Breżniewa w 1982 r. jego następca Jurij Andropow rządził jedynie kilkanaście miesięcy – aż do swojego zgonu. Jego następcą został kolejny starzec, Konstantin Czernienko, który zmarł nieco ponad rok od objęcia przywództwa nad ZSRR. Amerykańscy dyplomaci żartowali sobie z częstotliwości pogrzebów sowieckich przywódców. „You die, we fly" – wy umieracie, my latamy na pogrzeby. Gerontokracja była uznawana za symbol głębokiego kryzysu, w jakim był pogrążony Związek Sowiecki. Atomowe supermocarstwo zaangażowane w beznadziejną wojnę w Afganistanie było postrzegane jako kraj kierowany ku przepaści przez schorowanych starców.

Jak starzy rzeczywiście byli jednak ówcześni przywódcy ZSRR? Czernienko zmarł w wieku 74 lat, Andropow mając 70 lat, a Breżniew w wieku 76 lat. Gdy Breżniew obejmował władzę, miał jednak 57 lat, czyli mniej niż np. Ewa Kopacz, gdy została premierem Polski. Skoro rządy Breżniewa, Andropowa i Czernienki nazywamy gerontokracją, to jak określić...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 11934

Wydanie: 11934

Zamów abonament