Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ideologia i ludzie

10 kwietnia 2021 | Plus Minus | Jacek Borkowicz

Powszechna deklaracja praw człowieka powstała w czasach, gdy związki homoseksualne znajdowały się jeszcze na marginesie publicznej uwagi. Dziś to się zmieniło i warto byłoby z tego stanu rzeczy wyciągnąć wnioski – nie poddając się jednak ideologom ruchu LGBT.

 

Polscy piłkarze nie przyklękli na murawie stadionu Wembley przed marcowym meczem z Anglikami i dobrze się stało. Nie dlatego bynajmniej, że Polska – którą w historii niejednokrotnie zmuszano do klękania, teraz zaś namawia się do wstawania z kolan – akurat najmniej ma wspólnego z rasizmem skierowanym przeciwko osobom czarnoskórym, nie musi więc za ten rasizm nikogo przepraszać. Gdyby tylko o to chodziło, można byłoby, chociażby dla uniknięcia niepotrzebnych zadrażnień, wykonać taki gest ogólnoludzkiej solidarności. Zresztą gest o tej wymowie został wykonany, choć nieco inny. Rzecz w tym, że niektórzy z nas czują jeszcze przez skórę, co tak naprawdę ten symbol oznacza.

Bo jest to symbol szczególny. W naszej kulturze klękało się zawsze i klęka nadal nie przed czymkolwiek, ale przed kimś. Nawet wtedy, gdy ten ktoś jest dla nas niewidoczny, to właśnie on, nie zaś jakaś rzecz lub abstrakcyjna idea, winien być świadomym adresatem naszego gestu.

A gdy klękamy nie do końca świadomie? Odpowiedzmy sobie na pytanie, przed czym właściwie mieliby uklęknąć Polacy. W hołdzie ofiarom rasizmu, spuścizny kolonialnego wyzysku, która nigdy nie była naszym udziałem? Przed George'em Floydem czy Breonną Taylor, w duchu pamięci o tragicznych wydarzeniach sprzed roku? Bez przesady. Z całym szacunkiem dla ofiar – nie są to najtrafniej wybrane osoby do upamiętniania w ten...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11934

Wydanie: 11934

Zamów abonament