W tym kręgu plama krwawa
Zaczęło się od „Obławy". Potem pojawiła się „Zbroja", a dalej już poszło z górki. Od ponad roku nasz syn jest tak zakochany w Jacku Kaczmarskim, jak tylko szczerze i namiętnie pałać uczuciami do nieżyjącego artysty może sześcioletnie dziecko. Nie ma mowy o wyjściu do przedszkola bez wysłuchania porannego zestawu obowiązkowego – „Ballady wrześniowej", „Jałty" i „Siedmiu grzechów głównych". Żadna podróż samochodem nie może się obyć bez „Kantyczki z lotu ptaka". Zbiegając po schodach, wyśpiewuje „Epitafium dla Wysockiego" – „To moja droga, z piekła do piekła / w dół na złamanie karku gnam". Pędząc przez planty na rowerze, wydziera się na całe gardło: „Hej, kto szlachta – ten z Kmicicem! / Hajda na Wołmontowicze". A przy niedzielnym obiedzie potrafi zanucić od niechcenia: „pijmy za Barabasza, Barabasz człowiek też".
Wszystko to jest dużo trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Musimy sukcesywnie odświeżać nie tylko szczegółową wiedzę na temat Juliusza Cezara i wojny galijskiej („Lekcja historii klasycznej") czy Rejtana i rozbiorów Polski („Raport ambasadora"), ale być też przygotowani na pytania w rodzaju: „Dlaczego pan Gintrowski miał taki zachrypnięty głos?", „na co umarł pan Kaczmarski?", „ale ty nie będziesz palił papierosów, prawda?". Obejrzeliśmy już więc chyba wszystkie dostępne filmy dokumentalne poświęcone postaci Jacka Kaczmarskiego czy choćby o nią...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta