Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Adama Twardowskiego przypadki

24 kwietnia 2021 | Plus Minus | Andrzej Brzeziecki
Adam Twardowski mógł mówić o pechu. W Warszawie wymyślono, że władza przy pomocy kilku pokazowych procesów starostów udowodni, że potrafi dbać o porządek nawet kosztem „swoich”.  Na ilustracji „Słowo Pomorskie” z informacją o procesie Twardowskiego, 23 czerwca 1936 r.
źródło: Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Bydgoszczy
Adam Twardowski mógł mówić o pechu. W Warszawie wymyślono, że władza przy pomocy kilku pokazowych procesów starostów udowodni, że potrafi dbać o porządek nawet kosztem „swoich”. Na ilustracji „Słowo Pomorskie” z informacją o procesie Twardowskiego, 23 czerwca 1936 r.
W 1922 r. Adam Twardowski uzyskał stopień doktora na UJ  i na krótko związał się z wojskowym wywiadem – miało to potem zaważyć na jego życiu
źródło: Ze zbiorów Archiwum UJ, sygn. SNP 38
W 1922 r. Adam Twardowski uzyskał stopień doktora na UJ i na krótko związał się z wojskowym wywiadem – miało to potem zaważyć na jego życiu

Państwowe pieniądze wydawane na kampanię wyborczą, inwigilacja opozycji, pokazowe procesy, administracja państwa i służby specjalne sterowane przez polityków – wszystko to było znane w II RP.

 

Był styczniowy poranek 1939 r. Pociąg wjeżdżał na praski dworzec, a dwóch oficerów Oddziału II – Jan Henryk Żychoń, szef bydgoskiej ekspozytury wywiadu, oraz jego prawa ręka Witold Langenfeld, szykowali się do opuszczenia wagonu. Ich plan był prosty – po opuszczeniu pojazdu mieli się rozdzielić. Żychoń miał wyznaczone spotkanie ze swym dawnym podwładnym Adamem Twardowskim w kawiarni Schrubek. Zadaniem Langenfelda była dyskretna obserwacja miejsca spotkania: należało bowiem sprawdzić, czy Twardowski nie zjawił się przypadkiem z obstawą. Czas był nadzwyczajny. W Pradze panoszyli się już Niemcy i ich służby specjalne, a wszystko, co Żychoń i Langenfeld wiedzieli o Twardowskim, sugerowało zachowanie jak największej ostrożności – bano się prowokacji gestapo. Niemcy od lat polowali na Żychonia. Dlatego tak ważne było, by nikt w czeskiej stolicy nie widział obu oficerów razem.

Kierunek Królewiec

Szef Żychonia, podpułkownik Stefan Mayer kierujący Wydziałem Wywiadowczym, podejrzewał, że prośba o spotkanie z Twardowskim była pułapką. Ostatecznie jednak dał zgodę na wyjazd. Kim był człowiek, który ściągnął do stolicy Czech szefa najważniejszej polskiej ekspozytury prowadzącej wywiad płytki na Niemcy?

Urodzony w 1898 r. pod Tarnowem Adam Twardowski pod wieloma względami uosabiał wzór kariery średniego szczebla w II RP. Maturę zdawał jeszcze w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 11946

Wydanie: 11946

Zamów abonament