Dobra muzyka do starzenia się
W maju minie półtora roku od zawieszenia działalności przez zespół Lao Che, które poprzedzić miała trasa koncertowa „No To Che". Płocczanie zdążyli pożegnać się z fanami w siedmiu miastach, po czym nastała era lockdownu, która skutecznie wstrzymała wszelkie wydarzenia masowe, w tym koncerty. Zawieszenie zostało więc siłą rzeczy zawieszone, ale oto dostaliśmy muzyczny rezultat owego przestoju w postaci płyty Huberta Dobaczewskiego, wokalisty Lao Che, skrywającego się pod pseudonimem Spięty. „Black Mental" to jego drugie solowe wydawnictwo po wydanych w 2008 roku „Antyszantach". O ile debiut stanowił wariację na temat piosenki żeglarskiej, o tyle nowa propozycja osadzona jest w klimacie elektroniki najwyższych lotów. Świetna zarówno w warstwie muzycznej, jak lirycznej.
Spięty, jak żaden inny polski artysta, potrafi bawić się wieloznacznością słów; przekształcać i dobierać je tak, że nadaje im zupełnie nowe, nieoczywiste znaczenie. Już same tytuły utworów dają przedsmak tego, co znajdziemy w środku: „Karate Kit", „Lejce, które leczą", „Kopciuszko" czy singlowa „Trybuna Małpoludu".
Cechą charakterystyczną Lao Che były albumy koncepcyjne, skupione wokół jednego motywu przewodniego. Nie inaczej jest w przypadku „Black Mental". Tym razem Hubert Dobaczewski prześwietlił ciemniejszą stronę ludzkiej osobowości. „Chciałby człek, czy nie chciałby, pochodzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta