Dolar i euro znów rosną w siłę
Poniedziałkowy odwrót kapitału do bezpieczniejszych miejsc objawił się także na rynku walut, na którym niemal przez cały dzień dolar zyskiwał na wartości do walut rynków wschodzących, w tym złotego.
Chwilowo dolar kosztował nawet 3,90 zł, testując szczyty z poprzedniego tygodnia. Trwałe przełamanie tego okrągłego poziomu otworzyłoby drogę do poziomów z końca marca, czyli powyżej 3,95 zł. To całkiem realny scenariusz, gdyby negatywne nastroje na rynkach akcji się utrzymywały. Złoty zniżkował także do euro, za które po południu inwestorzy płacili ponad 4,59. To poziom wyższy od szczytów z ubiegłego tygodnia i najwyższy od początku kwietnia. Przypomnijmy, że euro z końcem marca kosztowało nawet 4,67 zł. Do złotego zyskiwał także frank szwajcarski.
Poniedziałek był dniem wyprzedaży większości walut rynków wschodzących. Mocno tracił m.in. brazylijski real. Jednocześnie zniżkowały waluty krajów produkujących ropę naftową, co wiązało się z silną przeceną tego surowca.
Kurs głównej pary walutowej pozostawał stabilny, na poziomie 1,18 dolara za euro.