Ociężały fiskus
Przedsiębiorcy dowiedzieli się, że nie muszą płacić podatku od umorzonych subwencji z PFR, dopiero dzień przed terminem.
– Ministerstwo Finansów postawiło księgowych w bardzo trudnej sytuacji. Do końca musieli wstrzymywać firmowe rozliczenia – mówi doradca podatkowy Izabela Leśniewska. Chodzi o rozporządzenie w sprawie zaniechania poboru podatku od przychodów z umorzonych subwencji z Polskiego Funduszu Rozwoju. Ukazało się dopiero w poniedziałek po południu, a wtorek to ostatni dzień na rozliczenie z fiskusem.
Na dodatek nie wiadomo, jak to zaniechanie ująć w księgach. – Nie ma bezpiecznego rozwiązania tego problemu – podkreśla doradca podatkowy Małgorzata Piszczek.
PFR informuje, że z umorzeń subwencji skorzystało już ponad 250 tys. firm. – Skarbówka miała ponad rok na rozstrzygnięcie kwestii rozliczania przychodów, a za pięć dwunasta zostawiła przedsiębiorców samych z księgowymi dylematami – mówi adwokat Agata Dziwisz.