O problemach prawników, którzy chcą zbawiać świat
Prawo konsumenckie niejestsamotną wyspą. Realiaekonomiczne też się liczą.
Jedną z największych przeszkód w skutecznym zbawieniu świata przez prawników jest ich częste, niestety, oderwanie od realiów społeczno-gospodarczych analizowanej regulacji prawnej, a także godna podziwu wiara, że za pomocą aktów normatywnych da się naprawdę zmienić rzeczywistość, a nawet nagiąć prawa fizyki czy ekonomii. Ta przypadłość nie jest zresztą właściwa wyłącznie teoretykom prawa, lecz coraz częściej również jego praktykom (nie wyłączając sędziów). Szczególnie jest to widoczne w obszarze, który od kilku lat rozgrzewa emocje komentatorów z dziedzin prawa i ekonomii – tj. w o sporach związanych z kredytami indeksowanymi i denominowanymi do franka szwajcarskiego.
Wyobcowana sfera?
Wydaje się, że część dyskutantów uwierzyła, że prawo konsumenckie jest taką wyjątkową dziedziną prawa, immunizowaną na realia gospodarcze, prawa ekonomii, a nawet zwykły rozsądek. Gdyby tak było, czyniłoby to regulacje konsumenckie sferą wyobcowaną z pozostałej części systemu prawa, który – wbrew nadziejom teoretyków – jest zanurzony także w uwarunkowania społeczne oraz gospodarcze.
Z kolei ci, którzy starają się przypomnieć oczywiste prawidła rynku, a także zwrócić uwagę na niesprawiedliwość zgłaszanych daleko idących żądań, są lekceważeni jako...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta