Skazani na walkę o Krym
Od Estonii po Słowenię i od Polski po Bułgarię nie ma w naszym regionie granicy, której nie można by zakwestionować: ze względów historycznych czy etnicznych. Raz rozpoczęty proces rewizji granic może pogrążyć nas w prawdziwym chaosie.
Tak zwana Platforma Krymska może nie być najlepszym pomysłem na odzyskanie Krymu przez Ukrainę, ale my i tak nie mamy wyjścia – musimy w niej uczestniczyć. Oczywiście rzecznik Kremla zdążył już zarzucić uczestnikom kijowskiego spotkania antyrosyjskość. Myli się bardzo. Rzecz jasna, nikt z jego uczestników nie zamierza wychwalać obecnej rosyjskiej polityki. Ale tego, co robią – w tym i nasz kraj – nie można nazwać antyrosyjskością; to antykremlowskość, a jeszcze dokładniej – antyputinowskość.
Nadal bowiem większość, jeśli nie wszyscy uczestnicy platformy (a na pewno jej gospodarze), ma nadzieję, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta