Uchodźcy chcą azylu, Polska głucha na ich wołanie
Na polsko-białoruskiej granicy dalej koczuje grupa uciekinierów z Afganistanu.
Nie wiadomo do końca, ilu ich jest. Według Fundacji Ocalenie w niedzielę część wycofała się na Białoruś i na koczowisku zostało od 12 do 15 osób. Straż Graniczna twierdzi, że koczujących jest ponad dwudziestka. Część faktycznie miała się wycofać, ale na ich miejsce Białorusini mieli przywieźć nowe osoby. – Z tych osób, które były wcześniej na granicy, 32 ustnie złożyły wnioski o ochronę międzynarodową – mówi „Rzeczpospolitej" mec. Tadeusz Kołodziej, prawnik fundacji. – Ale Straż Graniczna ich nie uznaje.
Głos w sprawie zabrał Kościół. „Zrozumiała troska o własnych obywateli nie może być wystarczającą przesłanką uzasadniającą zamykanie granic przed poszukującymi schronienia" – stwierdził bp Krzysztof Zadarko.