Łowy na siłaczy
MNIEJSZOŚCI NARODOWE
Siłą napędową działania muszą być sami obywatele, deklarujący się jako mniejszość narodowa
Łowy na siłaczy
BOHDAN CYWI ńSKI
W publikowanych w "Plusie Minusie" (nr 42/ 97) "Pytaniach wileńskiego warszawiaka" zastanawiałem się nad kondycją socjalno-kulturową Polaków na Litwie. Z rozważań tych wynikło mi między innymi, że choć związek uczuciowy naszych tamtejszych rodaków z polskością jest nadzwyczaj silny, to jednak ich realny kontakt z kulturą polską okazuje się w bardzo wielu przypadkach zupełnie nikły.
Co można na to zaradzić?
Przede wszystkim zadajmy pytanie, czyje to zmartwienie? Na pewno nie państwa litewskiego. Oczywiście, państwo to, jak każde inne, powinno dbać o potrzeby kulturalne wszystkich swych obywateli, także tych, którzy deklarują narodowość inną, niż w tym wypadku litewska. Musi zatem zapewnić mniejszościom narodowym oświatę w ich języku macierzystym i dać szansę rozwoju ich społecznym inicjatywom kulturalnym -- klubom, stowarzyszeniom, prasie, innym mediom i tak dalej. To wszystko gwarantuje mniejszościom narodowym, przyjęty w Europie i w ogóle wcywilizowanym świecie, międzynarodowy system prawny -- i państwo, którego przepisy lub praktyka lokalnych urzędników odbiegałyby od tych norm, zapłaciłoby słono za niewłaściwy stosunek do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta