Przykro było na to patrzeć
Takiego meczu Huberta Hurkacza nie spodziewali się nawet najwięksi pesymiści. Rozstawiony z nr 10 Polak przegrał w drugiej rundzie z Francuzem Adrianem Mannarino 4:6, 2:6, 3:6.
Od takich przeżyć, od takiej bezradności Hurkacz już nas odzwyczaił, szczególnie w starciu z rywalami dużo niżej klasyfikowanymi.
Niestety tym razem Mannarino, 69. tenisista rankingu ATP, grał ze zwykle znakomicie serwującym półfinalistą Wimbledonu jak na treningu. 33-letni Francuz to tenisista bardzo elegancki, świetnie biegający, nienaganny pod względem technicznym, ale te wszystkie zalety wystarczyły, by podczas całej długiej już kariery wygrał tylko jeden turniej.
Na niepokojący sygnał, że to nie jest Hurkacz jakiego znamy z najlepszych meczów nie trzeba było długo czekać. Polak przegrał swe podanie przy stanie 3:4...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta