Złoty pozostaje pod presją
Napięta sytuacja między Rosją i Ukrainą, a także szykowane podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych uderzają w wycenę naszej waluty.
Kolejny dzień przeceny polskiej waluty. We wtorek, podobnie jak w poniedziałek, złoty wyraźnie tracił zarówno wobec dolara, jak i euro. W stosunku do amerykańskiej waluty osłabiał się o prawie 1 proc. i po południu trzeba było za niego płacić 4,07 zł. Euro było wyceniane na prawie 4,59 zł, czyli o 0,5 proc. więcej niż w poniedziałek.
Na rynkach panuje nerwowa atmosfera, a to zwyczajowo nie sprzyja takim walutom jak złoty. Szczególnie kiedy problemy dotyczą naszego regionu. Mowa tu o potencjalnym konflikcie zbrojnym między Rosją a Ukrainą. Jeśli dołożyć do tego perspektywę zaostrzenia polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych, która wspiera amerykańskiego dolara, przepis na kłopoty złotego jest w zasadzie gotowy.
W teorii nasza waluta ma też sporo argumentów po swojej stronie. Wśród nich są przede wszystkim podwyżki stóp procentowych przez RPP. Na razie jednak ten czynnik przegrywa z uwarunkowaniami zewnętrznymi. Bez poprawy na tym polu złoty nadal może pozostawać słaby.