Twierdza Pekin
Olimpijczycy się boją, że jeden pozytywny wynik niezwykle czułego chińskiego testu na koronawirusa zaprzepaści lata ich ciężkiej pracy na treningach.
Omikron dla większości wysportowanych młodych ludzi może być niegroźny. Tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni chorowały amerykańskie gwiazdy: alpejka Mikaela Shiffrin i snowboardzista Shaun White. Z Polaków niedawno wyzdrowiała alpejka Maryna Gąsienica-Daniel, wyścig z czasem toczy skoczek Piotr Żyła. Pozytywne wyniki testów na koronawirusa w dniu ślubowania mieli łyżwiarze Karolina Bosiek oraz Damian Żurek.
– Teraz czeka ich siedmiodniowa kwarantanna. Mamy nadzieję, że uda się ją skrócić. Będą potrzebować także czterech negatywnych wyników testu. Ważne, że nie mają objawów – mówi „Rz" szef polskiej misji olimpijskiej Konrad Niedźwiedzki.
Nie brakuje obaw, że choć test przeprowadzony przed wylotem do Pekinu będzie u sportowca negatywny, to już badanie przeprowadzone na miejscu przyniesie inny wynik i skończy się dziesięciodniową izolacją, która uniemożliwi walkę o medale.
Doktor uspokaja
– Będziemy używać takich samych testów PCR, jakie stosuje się na całym świecie – uspokaja szef Panelu Ekspertów Medycznych (MEP) igrzysk w Pekinie doktor Brian McCloskey, ale dodaje jednocześnie, że inny będzie poziom czułości przy interpretacji wyników. Wysokość wskaźnika CT, wskazującego na zakażenie, ustalono na 35. Rezultat poniżej tej granicy oznaczać będzie wynik pozytywny.
– Chcemy za wszelką cenę zapobiec...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta