Ratują nas pracownicy ze wschodu
Jesteśmy w nie mniejszy sposób uzależnieni od pracowników z zagranicy niż największe kraje Unii Europejskiej czy należąca do niedawna do europejskiego klubu Wielka Brytania. To już nie setki tysięcy ludzi, ale miliony.
I już nie tylko bracia ze wschodu: Ukraińcy, Białorusini, czy Rosjanie, ale też Hindusi czy Gruzini. Co do tych pierwszych, szczycimy się czasem, że dajemy im w kraju przestrzeń, bo to Słowianie, szybko się integrują. Nauczyliśmy się ich nie zauważać.
Gorzej z drugimi, bo nie znają polskiego i inaczej wyglądają. Co więcej, o zgrozo, kontakt z nimi często od nas wymaga znajomości obcego języka, a z tym zazwyczaj jest kiepsko. A jednak jakoś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta