Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Powrót pisma obrazkowego. Czy to cywilizacyjny regres?

26 lutego 2022 | Plus Minus | KATARZYNA PŁACHTA-KUBE
źródło: Getty Images
źródło: Mirosław Owczarek

Po tysiącleciach ewolucji ludzkiej komunikacji zatoczyliśmy koło, powracając w internecie do pisma obrazkowego. I mamy z nim coraz więcej kłopotów. Emocje wyrażone znakami często trudniej odczytać niż gesty, mimikę czy ton głosu. A to prowadzi do międzypokoleniowych nieporozumień.

Rok 1822. Francuz Jean-François Champollion ogłasza, że udało mu się rozszyfrować hieroglify sprzed 2 tysięcy lat. Było to możliwe dzięki odnalezionemu dwie dekady wcześniej kamieniowi z Rosetty, na którym oprócz pisma obrazkowego faraonów wyryto też tekst w grece i demotyce (piśmie używanym przez egipskich urzędników).

Rok 2022. Filmik 30-letniej tiktokerki odkrywającej prawdziwe znaczenie emotikonów, którymi posługują się jej młodsi koledzy z akademika, robi furorę w sieci. Ma 3,5 mln wyświetleń. Dokładnie po 200 latach wracamy więc do odszyfrowywania pisma obrazkowego innych ludzi.

Powrót do hieroglifów

Ludzkość zaczynała od rysunków naskalnych, sygnałów dymnych, dęcia w róg. Potem przyszedł czas na pismo: supełkowe, obrazkowe. W końcu pojawił się też alfabet. Równolegle cały czas rozwijana była kultura oralna. W XV wieku zachwyciliśmy się wynalazkiem Gutenberga, a w XX wieku radiem i telewizją. I kiedy wydawać by się mogło, że wraz z wynalezieniem internetu idziemy o krok dalej, to my tymczasem wróciliśmy do pisma obrazkowego. Mało tego, ewolucja znaków graficznych w ostatnich latach jest tak znacząca, że wpływa nie tylko na funkcjonowanie języka, ale także na sposoby wyrażania emocji przez ludzi.

Dzięki rozwojowi sieci bariera odległości w komunikacji międzyludzkiej przestała...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12202

Wydanie: 12202

Zamów abonament