Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

User friendly. Jak niewidoczne zasady projektowanie zmieniają nasze życie, pracę i rozrywkę

26 lutego 2022 | Plus Minus | CLIFF KUANG ROBERT FABRICANT
Autonomiczne auta będą musiały w najbliższych latach nie tylko dostosować się do naszych potrzeb i oczekiwań, ale także zdobyć nasze zaufanie
źródło: Shutterstock
Autonomiczne auta będą musiały w najbliższych latach nie tylko dostosować się do naszych potrzeb i oczekiwań, ale także zdobyć nasze zaufanie
źródło: materiały prasowe

Samochód przejął kontrolę. Inżynier puścił kierownicę, położył dłonie na kolanach i uśmiechnął się życzliwie, jak gdyby samym wyrazem twarzy mówiąc: „Zdążyłem się przyzwyczaić do tego, że w tym momencie ludzie piszczą z wrażenia". I muszę przyznać, że jak na zawołanie wyrwał mi się radosny okrzyk.

Rok 2016 okazał się przełomowy dla samochodów autonomicznych. Media głównego nurtu podchwyciły temat i o technologii tej w końcu zrobiło się głośno. Przenieśmy się jednak do stycznia tamtego roku, kiedy wszystko dopiero nabierało rozpędu. Siedziałem na miejscu pasażera w Audi A7, które kierowało się na wschód przez most San Mateo, manewrując w gęstym ruchu ulicznym. Za kółkiem był jeden z inżynierów pracujących nad projektem tego samochodu, a na tylnej kanapie siedział drugi, monitorujący teraz pracę pojazdu na ekranie laptopa. Droga robiła się coraz bardziej ruchliwa, w miarę jak dzień pracy na okolicznych korporacyjnych kampusach dobiegał końca. Była piękna pogoda, idealna na przejażdżkę. Przez boczną szybę widać było spokojne wody zatoki San Francisco, której lustro nabrało zielonkawego odcienia na tle jasnego błękitu nieba. Inżynier siedzący z tyłu zwrócił moją uwagę na to, co zaraz miało się wydarzyć. Spojrzałem ku środkowi deski rozdzielczej, gdzie na ekranie pojawiło się odliczanie: „Autopilot dostępny za pięć minut". Byłem jedną z pierwszych osób – poza pracownikami Audi – które mogły tego doświadczyć. Nie odrywałem więc wzroku od ekranu, odliczając kolejne sekundy do nadejścia przyszłości.

Audi A7, warte wówczas 68 tysięcy dolarów, było niezłym wozem, ale na ulicach Doliny Krzemowej, wybrukowanych dywidendami technologicznych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12202

Wydanie: 12202

Zamów abonament