Przejść przez ten szlaban
W Dołhobyczowie wszystko działa sprawnie. Nie czeka się na przejście. Ale wojnę czuje się wszędzie.
W punkcie recepcyjnym koło Centrum Kultury w Dołhobyczowie wielu wolontariuszy to Ukraińcy, przede wszystkim studenci, którzy przyjechali tu, żeby pomagać – z Warszawy i innych większych polskich miast. Przy stoliku, gdzie dokonuje się rejestracji napływających osób, stoją Irina i Ksenia. Maja pełne ręce roboty. – Nie da się policzyć ludzi, busy przyjeżdżają co 15 minut. Teraz brakuje nam ładowarek i skarpetek dziecięcych – informują w telegraficznym skrócie.
Pełno ludzi kłębi się w kilku pomieszczeniach zastawionych bagażami. Uciekinierzy czekają najpierw na wypełnienie papierowej deklaracji, potem mają szansę się ogrzać i coś zjeść. W największej sali stoi długi stół. Jest pełen jedzenia i picia. Ale ustawione wokół krzesełka nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta