Przede wszystkim orzekanie
Praktyka stosowania urlopów na żądanie nadal budzi wątpliwości i kontrowersje. Dotyczy to także urlopów sędziów i kolizji z ich obowiązkami orzeczniczymi.
Prawo do urlopu na żądanie wynika z przepisów ogólnych, czyli z kodeksu pracy. Przepisy ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych – nie zawierają żadnych odrębnych unormowań. Warto więc przypomnieć, że według art. 167 ust. 2 k.p. pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż cztery dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu jego rozpoczęcia.
Pracodawca, czyli sąd, jest zasadniczo związany obowiązkiem udzielania pracownikowi urlopu na żądanie. Dla sędziów pracodawcą jest sąd reprezentowany przez prezesa, który jest ich zwierzchnikiem służbowym. Nie zmienia to jednak faktu, że to pracodawca udziela urlopu, zatem musi wyrazić na niego zgodę.
Od zasady tej nie ma wyjątków. Jeśli zatem prezes sądu nie udzieli sędziemu urlopu, to z niego nie skorzysta, nie może bowiem sam sobie go udzielić.
W literaturze i orzecznictwie przyjmuje się ponadto, że obowiązek udzielenia pracownikowi urlopu na żądanie na podstawie art. 1672 k.p. nie ma bezwzględnego charakteru. Pracodawca może bowiem odmówić udzielenia takiego urlopu z powodu szczególnych okoliczności, które powodują, że wyjątkowy interes pracodawcy wymagałby obecności danego pracownika w pracy w okresie określonym w żądaniu udzielenia urlopu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 listopada...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta