Jedna zbrodnia wojenna za drugą
Po zbombardowaniu w środę mariupolskiego Teatru Dramatycznego w niedzielę Rosjanie trafili w budynek liceum artystycznego. Jego piwnice służyły za schron przeciwlotniczy. Przebywało w nim ok. 400 mieszkańców. W niedzielę poinformowano, że na północ od Mariupola, w Kreminnej, rosyjski czołg stanął przed domem starców i otworzył ogień; 56 osób nie żyje.
Na froncie od tygodnia nie widać większych zmian. Siły agresora próbują okrążyć stolicę Ukrainy. Pociski spadły na wieś Krasylówka na wschód od Kijowa (na zdjęciu). Rosjanie zaczynają używać coraz nowocześniejszej broni – zaczęli wystrzeliwać pociski hipersoniczne.
Protestujący przeciw wojnie rosyjski opozycjonista Leonid Gozman powiedział „Rz”: „Dzisiaj stoimy u progu wojny światowej i miejmy nadzieję, że przejdziemy ten okres bez wojny atomowej”. Putin nie chce się bowiem zatrzymać, mimo że nawet „strategiczny partner”, Chiny, dystansuje się od jego wojny. —ał