Pomagamy naszym przyjaciołom, a nie jakiejś instytucji
Sądy administracyjne Polski i Ukrainy łączy wieloletnia współpraca. Włączenie się w łańcuch pomocy to oczywista jej kontynuacja – mówi sędzia Krzysztof Winiarski, przewodniczący wydziału III Izby Finansowej NSA.
Bestialska napaść Rosji na naszego sąsiada uwolniła w Polakach nieprzebrane pokłady dobroci. Na ogrom cierpienia nie pozostaje obojętny chyba nikt w Polsce, w tym sądy administracyjne.
Tak, sądy administracyjne aktywnie włączyły się w pomoc dla Ukrainy, i to natychmiast. Z inicjatywy m.in. prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego prof. Jacka Chlebnego od pierwszych dni wojny zaczęliśmy intensywnie organizować wsparcie zarówno dla uchodźców, jak i samej walczącej Ukrainy.
Na czym ono konkretnie polega?
Ta pomoc jest wielowymiarowa. W pierwszym rzędzie to oczywiście pomoc materialna. Zaraz po wybuchu wojny wśród pracowników Wojewódzkich Sądów Administracyjnych w całej Polsce, a także w Naczelnym Sądzie Administracyjnym (NSA) zaczęły się zbiórki rzeczy najbardziej potrzebnych uciekającym przed rosyjskim agresorem, które zostały przekazane na granicę m.in. do Chełmna. Uruchomione zostały też zbiórki pieniężne, na które wpłynęło już kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zebrane pieniądze zostaną przekazane potrzebującym, w tym na zakup leków i sprzętu medycznego dla szpitala w Tarnopolu. Ten szpital, który ze względu na swoje położenie nie jest na razie tak bardzo narażony na działania wojenne, cały czas przyjmuje porody i realizuje konieczne operacje pacjentów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta