Kobiece łzy
Iga Świątek gra w turnieju w Miami jako liderka światowego tenisa. To wielki splendor, ale i ciężar, któremu trzeba sprostać.
Od wielkoszlemowego zwycięstwa w Paryżu minęło półtora roku. Gdy Iga wygrywała jesienny turniej Roland Garros – pomimo zaskoczenia – nikt nie kwestionował jej talentu i klasy. Ale taki triumf rodzi też naturalne pytanie: co dalej, czy to wstęp do wielkiej kariery, czy też będzie tak, jak zdarzyło się z równie sensacyjną paryską zwyciężczynią Jeleną Ostapienko, która do dziś nie potrafi wrócić na tamten poziom. Tenisistek, które wygrywały Wielkie Szlemy, a potem ginęły na długo w czeluściach rankingu WTA, było zresztą w ostatnim czasie więcej i – jak dowodzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta