W drugiej połowie roku pensje przestaną nadążać za inflacją

ROZMOWA | Karol Pogorzelski, ekspert, departament analiz makroekonomicznych Banku Pekao SA

Jak wysoka będzie inflacja w Polsce?

Myślę, że szczytu możemy się spodziewać w miesiącach letnich. Wówczas inflacja wyraźnie przebije 12 proc. Zaś w całym 2022 r., jak się spodziewam, wyniesie średnio 11 proc.

Czy w takim razie można powiedzieć, że inflacja zabierze nam w tym roku nawet 1,5 miesięcznego wynagrodzenia?

Nasza miesięczna pensja to (pomijając premie) 8,25 proc. rocznych dochodów. Jeśli więc siła nabywcza naszego wynagrodzenia spada o 12 proc., a na tym ostatecznie polega inflacja, to tak, jakbyśmy stracili 1,5 wynagrodzenia.

Pamiętajmy jednak, że pensje nie stoją w miejscu. Obecnie rosną nawet przeciętnie szybciej niż inflacja. Więc statystycznie rzecz biorąc, na razie Polacy nie tracą na inflacji. Podwyżki płac nadążają za inflacją.

Ale nie wszyscy dostają tak duże podwyżki.

Oczywiście, że nie. Na przykład w sektorze IT, gdzie koniunktura jest znakomita, płace wciąż szybko rosną i sytuacja materialna tej grupy pracowników się nie pogorszyła. Po drugiej stronie są branże, takie jak handel, część usług, hotelarstwo i gastronomia, które jeszcze się nie odbudowały po pandemii i nie stać ich na wysokie podwyżki płac. Pracujące tam osoby realnie tracą na inflacji. W danych o wynagrodzeniach nie widać...