PiS już nie będzie mieć lepiej
Na ponad rok przed wyborami Jarosław Kaczyński ma trzy możliwości zachowania władzy.
Najbardziej korzystne wydaje się – z punktu widzenia prezesa PiS – pójście na przedterminowe wybory. Sytuacja gospodarcza kraju pogarsza się z każdym miesiącem, rezerwy – dzięki którym możliwe były wieloletnie transfery społeczne – kończą się, zbliża się załamanie w finansach publicznych oraz – związane z tym – pogorszenie nastrojów społecznych.
Lepiej już nie będzie – dla zwykłych ludzi, ale także dla rządzących. Dodatkowo – od kilku miesięcy Łukaszenko i Putin dostarczają PiS „politycznego złota”, jakby powiedział Mateusz Morawiecki. Chodzi oczywiście o wcześniejszy kryzys na granicy białoruskiej oraz obecną agresję rosyjską na Ukrainę. Oba te tragiczne zjawiska spychały na dalszy plan sprawy gospodarcze, rosnącą inflację i postępującą drożyznę, a także wywoływały „efekt flagi” (choć zapewne mniejszy, niż rządzący by sobie życzyli). Łatwo sobie wyobrazić, o czym byśmy dzisiaj dyskutowali oraz jakie byłyby notowania PiS, gdyby nie dramatyczne wydarzenia na wschód od nas. Lepszego momentu na konfrontację z opozycją już Kaczyński mieć nie będzie.
Karpie przed Wigilią
Jasnym jest, że pójście na wcześniejsze wybory ma swoje wady. Po pierwsze, trudno założyć, że znajdzie się w Sejmie 307 chętnych do głosowania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta