Czas odłożonych superprodukcji
Hollywoodzkie studia wprowadzają na ekrany hity, które czekały do końca epidemii. Lato może być dla nich świetnym finansowo czasem.
„Top Gun. Maverick” idzie przez świat jak burza. Po dziesięciu dniach wyświetlania film ma już na swoim koncie ponad pół miliarda dolarów. Na samym rynku amerykańskim ten blockbuster z Tomem Cruise’em zarobił już 295 milionów.
Premiera z myśliwcami
Szefowie Paramountu czekali na właściwy moment premiery prawie trzy lata. Według pierwszych planów film miał wejść na światowe ekrany 12 lipca 2019 roku. Wtedy jednak Paramount przełożył premierę na rok 2020, tłumacząc, że dopracowania wymagają jeszcze efekty specjalne. Ale w 2020 roku była już pandemia. Studio kilkakrotnie przesuwało więc datę premiery swojego hitu. Podobno nikt nie myślał o tym, by „Top Gun. Maverick” zadebiutował na platformie streamingowej, co wspierał też Tom Cruise. W Cannes, w czasie swojej master class, powiedział: „Gram w filmach, które powinny trafić na duży ekran”.
Na światową premierę „Top Gun. Maverick” w trakcie festiwalu w Cannes Paramount nie szczędził pieniędzy. To było święto kina w dawnym, hollywoodzkim stylu. Nad bulwarem Croisette pojawiło się osiem myśliwców, za którymi ciągnął się dym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta