Nadzwyczajne zyski nieuchwytne dla fiskusa
Podatek od nadzwyczajnych zysków firm, związany na przykład z wysoką inflacją i jej przyczynami, jest atrakcyjny w teorii i kuszący dla polityków. W praktyce byłby trudny do uzasadnienia i wprowadzenia.
Hiszpańskie firmy energetyczne i banki zapłacą w kolejnych dwóch latach specjalny podatek od dodatkowych zysków, które są wynikiem wysokiej inflacji i wzrostu stóp procentowych. Ta nowa danina ma przynieść rządowi około 7 mld euro, które pozwolą złagodzić wpływ wzrostu cen na budżety gospodarstw domowych. Rząd w Madrycie zamierza m.in. wprowadzić na pewien czas darmowe przejazdy koleją.
Hiszpania dołącza do kilku innych europejskich państw, które w związku z najwyższą od dekad inflacją postanowiły dodatkowo opodatkować niektóre firmy, a wpływy z tego „domiaru” wydać na łagodzenie „kryzysu kosztów życia”. W gronie tym są też Włochy, Węgry i Wielka Brytania. Decyzjom tym towarzyszy przekonanie rządzących, że firmom – przynajmniej niektórym – środowisko wysokiej inflacji sprzyja. Tymi niezasłużonymi zyskami powinny więc podzielić się ze społeczeństwem.
W USA przedmiotem debaty jest jeszcze dalej posunięty „domiar”. Firmowany przez senatora Berniego Sandersa projekt przewiduje obciążenie wszystkich dużych firm 95-proc. podatkiem od niezasłużonych zysków, zdefiniowanych jako te, które przekraczają średnią z lat 2015–2019 powiększoną o inflację.
Inflacyjne eldorado?
Na to, że niektóre spółki osiągają teraz ponadprzeciętne zyski niezwiązane bezpośrednio z ich decyzjami biznesowymi, zwrócili uwagę także...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta