Nabór do KRS musi się zmienić
Możemy spodziewać się kolejnych niekorzystnych orzeczeń – mówi prof. Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich. agata Łukaszewicz
Zmiany w Sądzie Najwyższym wprowadzone od 15 lipca to rewolucja czy udawanie?
Uważam, że zmiany – choć idą we właściwym kierunku – nie są wystarczające. Zasadniczy problem to skład KRS. Jest on w dalszym ciągu ukształtowany w sposób, który nie odpowiada standardom niezależności sądownictwa.
Nowela realizuje wyrok TSUE z 15 lipca 2021 r.?
Częściowo. Problem polskiej władzy sądowniczej leży w dwóch obszarach: odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i KRS. Kwestie te są ze sobą silnie związane. Wolno spodziewać się, że jeśli w postępowaniach dyscyplinarnych będą orzekali sędziowie powołani na wniosek KRS w składzie wyłonionym według aktualnie obowiązujących przepisów, to takie orzeczenia mogą być kwestionowane przez europejskie trybunały.
Czy brak przepisów o KRS dyskwalifikuje nowelizację?
Nie powiedziałbym, że dyskwalifikuje. Czyni tę rolę niepełną. Problemem podnoszonym przed europejskimi trybunałami jest kwestia niezawisłości sędziów powołanych na wniosek KRS po 2018 r. Aby uniknąć tego typu zarzutów, trzeba zmienić zasady...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta