Upadek dobrych obyczajów
Część sędziów pokazuje, że jest nie tylko niepoważna, ale nie potrafi być bezstronna i apolityczna.
W minionych latach sędziów cechował umiar, takt i dobre obyczaje. Poczucie szacunku dla innych oraz powaga były cechami charakteryzującymi osoby sprawujące wymiar sprawiedliwości. Niestety, w ostatnich latach stan ten uległ ogromnej zmianie.
Poziom dyskusji i szacunku dla dyskutantów o odmiennych poglądach upada. Codziennością stają się publiczne, aroganckie oskarżenia, obraźliwe personalne zarzuty, a nawet obelgi. Pojawiają się niewybredne aluzje i porównania nielicujące całkowicie z godnością sędziego i powagą, która winna cechować osoby sprawujące ten urząd. Przykłady takich zachowań płyną niestety coraz częściej z Sądu Najwyższego.
W szczególności przekroczeniem wszelkich granic były, moim zdaniem, publiczne wypowiedzi jednego z prezesów izby SN, który w wywiadzie medialnym dokonał porównania jednego z nowych sędziów SN do kowala oraz wskazywał, że trafia go szlag z powodu przejścia tego sędziego do tej izby SN. Czy może być coś bardziej świadczącego o upadku dobrych obyczajów. Jeśli jeden z sędziów w ten sposób wyraża się o drugim z sędziów SN, to jakiż to daje przykład. Cóż to za brukowy język. Co obywatele mogą sądzić o takich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta