Jedyny zbuntowany region kraju
Od tygodnia w Dagestanie trwają protesty przeciw mobilizacji, które od niedzieli zamieniły się w rozruchy.
– Dlaczego zabieracie nasze dzieci? Na kogo napadli, na Rosję? Oni nie przyszli do nas, to Rosja napadła na Ukrainę! – krzyczały dagestańskie kobiety do wojskowych urzędników z komisji poborowych.
Do takich gwałtownych dyskusji dochodziło w wielu miejscowościach, aż w końcu zamieniły się one w rozruchy w stolicy republiki Machaczkale. W przeciwieństwie do innych rosyjskich miast dagestańscy demonstranci nie unikali bójek z policją, w których kilkakrotnie brali górę. Według niepotwierdzonych informacji Kreml w końcu zażądał od miejscowego gubernatora, pochodzącego spod Moskwy Siergieja Mielikowa, by stłumił protest albo zostanie wyrzucony. Na razie Mielikow oskarżył „siły zagraniczne o przygotowanie i sterowanie rozruchami”. Ale pojawiły się też informacje,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta