Główne mity, które powstrzymują firmy przed korzystaniem z ulgi B+R
Mimo że wachlarz zachęt dla innowatorów w Polsce jest bardzo szeroki, nadal duża część przedsiębiorców nie korzysta nawet z podstawowego i najbardziej przystępnego mechanizmu, jakim jest ulga na badanie i rozwój. Dlaczego tak się dzieje? Przedsiębiorców hamuje przede wszystkim obawa przed dodatkową pracą oraz mylne przekonania dotyczące wymagań stawianych takim projektom.
Z roku na rok systematycznie wzrasta liczba przedsiębiorstw korzystających z ulgi na badania i rozwój. Od początku jej funkcjonowania, czyli od 2016 r., podatnicy PIT i CIT odliczyli niemal 9 mld zł kosztów kwalifikowanych. W roku podatkowym 2020 po ulgę B+R sięgnęło 3237 firm (Ministerstwo Finansów nie podało jeszcze danych dla roku 2021).
Mimo rokrocznych wzrostów liczby beneficjentów, wciąż jest to rozwiązanie mało popularne. Firmy często podchodzą do ulgi B+R z rezerwą, obawiając się dodatkowych nakładów pracy. Zdarza się także, że mają mylne wyobrażenie o wymaganiach, które należy spełnić, aby otrzymać zwrot podatkowy. Tymczasem ulga na badania i rozwój jest najbardziej przystępnym rozwiązaniem zapewniającym dodatkowe finansowanie projektów innowacyjnych. Poniżej przedstawiamy główne mity, które pokutują wśród przedsiębiorców i niesłusznie zniechęcają ich do uzyskania oszczędności.
Niezrozumiałe przepisy
Wielu przedsiębiorców jako kluczową barierę w rozliczaniu ulgi B+R wskazuje zawiłość przepisów oraz ogólność interpretacyjną zarówno w obszarze merytorycznym (ocena działalności B+R), jak i w obszarze kosztowym (identyfikacja kosztów kwalifikowanych). Podatnicy mają również problem z uchwyceniem momentu rozpoczęcia oraz zakończenia projektów B+R....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta