Przyszłość rynku aut wciąż mocno niepewna

autor zdjęcia: diy13/shutterstock

źródło: Rzeczpospolita

Aż takiego nagromadzenia negatywnych czynników nikt się nie spodziewał

Powrót do normalności w branży motoryzacyjnej będą hamować rosnące ceny samochodów. Choć kupującym wydaje się, że już teraz są horrendalne, w najbliższych 12 miesiącach mogą jeszcze podskoczyć i to nawet o 20 proc.

Branża motoryzacyjna powoli zaczyna wychodzić z głębokiego kryzysu, ale do wyczekiwanej stabilizacji jeszcze jej daleko. Najpierw zahamowanie sprzedaży i produkcji spowodowane pandemią, potem głębokie problemy z zaopatrzeniem w półprzewodniki, wreszcie zerwane łańcuchy dostaw przez wojnę w Ukrainie – takiego nagromadzenia negatywnych czynników dezorganizujących jeden z najważniejszych sektorów gospodarki nikt się nie spodziewał. A na to nakładają się jeszcze konsekwencje wynikające z konieczności przechodzenia z napędów spalinowych na bezemisyjne. Dlatego najbliższa przyszłość sektora obarczona jest znacznym ryzykiem.

W polskim przemyśle motoryzacyjnym sytuacja na razie – okazuje się całkiem niezła. Według firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl, w pierwszym półroczu 2022 r. wartość produkcji sprzedanej sięgnęła prawie 94 mld zł, co w porównaniu z podobnym okresem rok wcześniej daje wzrost o 2,2 proc. Ważne, że polskim firmom udało się go wypracować przy słabnącej produkcji samochodów w europejskich fabrykach, dla których jesteśmy dostawcami części i komponentów, a także przy problemach z łańcuchami dostaw i niedoborze półprzewodników.

Dużo znaków zapytania

Dobre wyniki wypracowano w eksporcie. W okresie od...