Meksykańska fala i krzywa trawa
Kiedy mówię: Meksyk, słyszę mariachi wykonujących „Cielito lindo”, widzę sombrera i wspominam gościnność Meksykanów.
Widzę również piramidy w Teotihuacan, wieśniaków gnębionych w „Siedmiu wspaniałych” przez bandę Calvery, a także meksykańską falę, którą wymyślili kibice na Stadionie Azteków i jego mniejszej kopii – Jalisco w Guadalajarze podczas mundialu w roku 1986. To największy wkład Meksyku do światowego futbolu.
Ze wszystkich siedmiu mistrzostw świata, jakie widziałem, te meksykańskie były najprzyjemniejsze. Właśnie przede wszystkim ze względu na niezwykle sympatyczne przyjęcie, jakie gościom zgotowali Meksykanie, a szczególnymi względami cieszył się każdy Polak jako rodak papieża uwielbianego w tym kraju.
Meksykanie jako najsilniejszy futbolowo kraj w strefie Ameryki Północnej i Środkowej mieli niemal zagwarantowany udział w każdych mistrzostwach świata. W Katarze wystartują po raz 17....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta