Czesi jednomyślni w sprawie atomu
20 lat temu Czesi spierali się, czy otwartej wówczas elektrowni jądrowej w Temelinie od razu nie zamknąć. Dziś panuje narodowa zgoda, że atom jest krajowi potrzebny.
W tym samym czasie, gdy w Polsce wybrano wykonawców dwóch elektrowni nuklearnych, u naszych południowych sąsiadów oficjalnie ruszył wyścig o rozbudowę tamtejszego potencjału. Gra toczy się zwłaszcza o dobudowanie do istniejącej już elektrowni atomowej Dukovany nowej jednostki generacyjnej, ale też o potencjalne przyszłe zlecenia rządu w Pradze.
– Najważniejsze zalety energetyki nuklearnej to bezpieczeństwo energetyczne, czyli niezależność od krajów trzecich, niskie koszty operacyjne, w tym stabilna cena energii w dłuższej perspektywie, wiarygodność dostaw oraz operacyjne bezpieczeństwo elektrowni nuklearnych – przypominał w komunikacie operator czeskich elektrowni nuklearnych koncern ČEZ. – 72 proc. Czechów popiera rozbudowę sektora jądrowego – podkreślali menedżerowie czeskiej firmy.
Dukovany i Temelin
To stanowisko Czechów nie jest przypadkowe: są oswojeni z energetyką atomową od pół wieku. Pierwszą elektrownię Czechosłowacja zaczęła budować w 1958 r. w Bohunicach. Koncern Skoda postawił instalację i w 1972 r. ją uruchomił. Reaktor A1 działał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta