Ameryka nie pójdzie na wojnę
Stany poważnie traktują ostrzeżenie Putina przed dostawą Ukraińcom zachodniej broni dalekiego zasięgu.
Wendy Sherman, druga po Antonym Blinkenie przedstawicielka amerykańskiej dyplomacji, cały miniony tydzień poświęciła na podróż po europejskich stolicach, aby ustalić wspólną strategię w momencie, w którym zdaniem Białego Domu konflikt na Ukrainie przybiera wyjątkowo niebezpieczny obrót. Dyplomatka była w Londynie, Paryżu, Berlinie, Pradze, Rzymie i Watykanie. Spotkała się m.in. z doradcą ds. bezpieczeństwa Emmanuela Macrona Emmanuelem Bonne i jego odpowiednikiem w niemieckim urzędzie kanclerskim Jensem Ploetnerem.
Główne przesłanie: Ameryka będzie wspierała Ukraińców w obronie swojego kraju i odzyskaniu utraconych na rzecz Rosjan terytoriów, ale nie będzie im dostarczać broni, która pozwoliłaby na zniszczenie celów głęboko w głębi rosyjskiego terytorium. Kijów upomina się o takie uzbrojenie od wielu miesięcy. Wskazuje, że dopóki go nie dostanie, konflikt będzie nierówny, bo Moskwa zachowa poczucie bezkarności w atakowaniu tak celów wojskowych, jak i cywilnych na Ukrainie.
W minionym tygodniu można było odnieść wrażenie, że wojna weszła w zupełnie nową fazę, kiedy ukraińskie drony...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta