Przestępstwo bez przedawnienia
Księdza, który w 1982 r. wykorzystał pięcioletnią dziewczynkę, kard. Józef Glemp wysłał na misje do Ameryki Łacińskiej. Kościelne kary nałożono na niego dopiero 37 lat później, po tym jak Stolica Apostolska uchyliła w sprawie przedawnienie.
„Nie mam żadnych przesłanek, by uznać, że w polskim Kościele postępowano inaczej niż w amerykańskim albo irlandzkim. To była kwestia rozumienia skandalu. Benedykt XVI powiedział bardzo mocno, że w tych przestępstwach widać, jak zło spenetrowało świat wiary” – tak w 2018 r. o. Adam Żak, koordynator Konferencji Episkopatu Polski ds. ochrony dzieci i młodzieży, komentował raport Wielkiej Ławy Przysięgłych stanu Pensylwania na temat wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych.
W poprzednich trzech artykułach, które publikowaliśmy na łamach „Rzeczpospolitej” oraz „Plusa Minusa”, pokazaliśmy, jak do księży, którzy dopuścili się wykorzystania seksualnego, jeszcze przed ich skazaniem przez państwowe sądy, a potem po opuszczeniu przez nich murów więzienia, podchodzili kardynałowie Stefan Wyszyński oraz Karol Wojtyła. Pierwszy miał do czynienia z takim przypadkiem na przełomie lat 50. i 60 XX w., drugi w latach 70.
Choć prawo kanoniczne było w kwestii przestępstw seksualnych – szczególnie w odniesieniu do małoletnich – surowe i jednoznaczne, to jednak wiedza o pedofilii, działaniach sprawców, a przede wszystkim konsekwencjach wykorzystania była znikoma. Obaj hierarchowie działali nieco po omacku. W pierwszej połowie lat 80. XX w. – w czasie, gdy rozgrywała się poniższa historia – ta wiedza była już zdecydowanie większa, stąd trudno do końca zrozumieć kard. Józefa Glempa, prymasa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta