Prezydent Zełenski, as Ameryki
Joe Biden zamknął się na trzy godziny z Ukraińcem, aby poznać jego wojenne plany. Bo to będą też plany USA.
Wołodymyr Zełenski nie byłby w Waszyngtonie fetowany jak bohater, gdyby nie jego reakcja na początku rosyjskiej inwazji na ofertę Amerykanów ewakuowania go z Kijowa. „Nie potrzebuję podwózki, tylko amunicji” – oświadczył.
To zmieniło przebieg konfliktu i kierunek rozwoju świata. Inwazja, która miała trwać trzy dni, po 300 dniach wciąż utrzymuje Rosjan w defensywie. A Zełenski okazał się najlepszą kartą, jaką dysponują Amerykanie nie tylko w walce z Moskwą, ale i jej sojusznikiem – Chinami. Więcej: ukraiński prezydent, uosobienie idealnego wizerunku amerykańskiego bohatera, walczący z z pozoru potężniejszym sojusznikiem, jest też nieocenionym wsparciem w walce o utrzymanie demokracji w samych Stanach i powstrzymanie Donalda Trumpa przed powrotem na najwyższy urząd w państwie.
Nawet McCarthy klaszcze
– W 2001 roku George W. Bush zapewniał, że spojrzał Władimirowi Putinowi w oczy i zobaczył duszę człowieka, z którym można robić interesy. W czwartek czasu warszawskiego to samo powtórzył Joe Biden o Zełenskim. – Rozmawialiśmy przez telefon wielokrotnie, ale bezpośredni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta