Mała rewolucja w zasadach promocji

Po miesiącach opóźnień 1 stycznia weszła w życie bardzo korzystna dla konsumentów unijna dyrektywa Omnibus. Dla firm to dodatkowe obowiązki, koszty oraz kontrole już zapowiedziane przez urzędników. Kary mogą być wysokie.

Dyrektywa unijna obowiązuje od 28 maja 2022 r. Polscy konsumenci zaczęli więc korzystać z nowych regulacji później niż mieszkańcy innych europejskich państw. Główna zmiana dotyczy sposobu informowania o promocjach – obok ceny aktualnej i tej przed rabatem konsument musi poznać najniższą cenę produktu z ostatnich 30 dni.

Koniec z nagannymi praktykami?

Za złamanie przepisów grożą ogromne kary, nawet do 10 proc. rocznych obrotów, jeśli sprawa będzie dotyczyła nieuczciwej praktyki rynkowej. Z punktu widzenia firm pojawiło się także ryzyko nowych kontroli ze strony Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który będzie nadzorował stosowanie nowego prawa. Za takie naruszenia jak np. brak numeru kontaktowego Inspekcja Handlowa może nałożyć do 20 tys. zł kary. Ale jeśli przedsiębiorca ponownie złamie prawo w ciągu roku od pierwszego wykroczenia, kara może wzrosnąć do 40 tys. zł.

Dla konsumentów nowe rozwiązania są zdecydowanie korzystne. Jest szansa, że dzięki dyrektywie skończy się wiele nagannych praktyk, które były coraz bardziej dokuczliwe i uderzały w uczciwych sprzedawców.

Handlowcy stosowali takie wybiegi jak podnoszenie cen tuż przed zaplanowaną promocją, by rabat wyglądał bardziej imponująco. Najwięcej takich zabiegów marketingowych pojawiało się w sezonie wyprzedaży. Również Czarny Piątek coraz częściej był...