Rocznicowa presja Kremla na froncie
Rosyjskie wojska dziewiąty miesiąc prą na Bachmut. Prezydent Zełenski ostrzega, że tych, którzy tam zostali, być może trzeba będzie ewakuować.
– Dla nas ważne jest, by go utrzymać, ale nie za wszelką cenę i nie tak, by wszyscy (obrońcy) zginęli. Będziemy bronić, dopóki to jest rozumne – powiedział ukraiński przywódca.
Prawdopodobnie chciał przygotować ukraińską opinię publiczną do ewentualnej wiadomości o wycofaniu się z Bachmutu, bronionego od sierpnia. Obecnie miasto, liczące przed wojną 70 tysięcy mieszkańców, jest najgorętszym punktem na całej, kilkusetkilometrowej linii frontu.
Od kilku dni nadchodzą niepotwierdzone informacje, że Rosjanom otoczają je od północy. Walki mają się toczyć w Krasnej Horze i Paraskowijiwce. Jeśli okazałoby się to prawdą, oznaczałoby, że wszystkie główne drogi do Bachmutu zostały odcięte lub znajdują się pod bezpośrednim ostrzałem Rosjan.
Na razie jednak pewne jest jedynie to, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta