To już wojna o chipy. Riposta Chin
Chiny i USA pompują w swoich producentów mikroprocesorów grube miliardy. Na amerykański Chips Act Pekin odpowiedział wielkim funduszem wsparcia swoich firm.
Jeśli ropa naftowa jest krwiobiegiem gospodarki, to przemysł chipowy jej sercem. Bez chipów nie jest możliwa produkcja elektroniki, maszyn czy samochodów. Ale to branża mocno skoncentrowana, w której warunki dyktuje tylko kilku potężnych graczy. Które państwa i firmy zdominują technologię mikroprocesorową, będą też dominować w światowym wyścigu technologicznym i gospodarczym, który coraz bardziej jest wyścigiem między Zachodem i jego sojusznikami a Chinami.
Chiny pod presją
Chiny odpowiedziały właśnie na działania Waszyngtonu, inwestując kolejne 1,9 mld dol. w największego w kraju producenta układów pamięci. Za nimi pójdą szybko zapewne kolejne miliardy w sytuacji, gdy chiński przemysł półprzewodnikowy cierpi przez ograniczenia nakładane przez USA, ale i spadek popytu.
Ten National Integrated Circuit Industry Investment Fund wsparł Yangtze Memory Technologies – podaje Bloomberg, powołując się na rządową stronę internetową, która ujawnia informacje rejestracyjne firmy. Zastrzyk kapitału z Big Fund, jak powszechnie określa się fundusz inwestycyjny Pekinu, miał nastąpić 31 stycznia....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta