Czasy powszechnego zdziczenia
W bańkach społecznościowych nie ma litości. Dają się temu zwieść niegdyś wielkie nazwiska. Po obu stronach sporu.
Głównym zajęciem dziennikarzy w Polsce nie jest komentowanie tego, co się dzieje za naszą wschodnią granicą, tylko okładanie się pałami w związku z tragiczną śmiercią zaszczutego syna posłanki Platformy.
Cóż się do cholery z nami stało? Gdzie resztki etosu dziennikarskiego? Resztki przyzwoitości? Refleksji moralnej? Już w grudniu wypadało zapytać autora materiału w Szczecinie i jego kolegów w centrali, po co to zrobiono. Jaką tajemnicę ujawniono...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta