Smutny uśmiech w lustrze Turcji
Turcy zorganizowali halowe mistrzostwa Europy, choć ich kraj nie dźwignął się z kolan po trzęsieniu ziemi, a mieszkańcy Stambułu żyją w strachu. Sportowcy dali im kilka chwil uśmiechu. Nie zawiedli Polacy, błyszczały głównie panie.
Wiedzą, że to się znów wydarzy. Zawsze wiedzieli, olbrzymie trzęsienie ziemi eksperci wróżą przecież Stambułowi od lat. Teraz ten strach, spychany przez wielu głęboko do podświadomości, stał się namacalny za sprawą tragedii, do której doszło na południu kraju – w jednym z jego najczulszych punktów.
Kakofonia Stambułu brzmi dziś niepokojem, odwieczny brud ulic pogłębia poczucie schyłku. Ludzie się boją. Są jednocześnie smutni i wściekli.
Sencer jest przekonany, że gdyby ziemia zatrzęsła się jutro, prawdopodobnie zginąłby pod gruzami. Stambuł widzi jako architektoniczny bubel, a Recep Erdogan kilka lat temu liberalizował przecież przepisy dotyczące kontroli budowlanych i pozwolił na legalizację obiektów wzniesionych z naruszeniem prawa. – Był dumny. Zrobił z zalewu nowych budynków etykietkę swoich rządów – mówi.
Noor nazywa Stambuł potworem. Przeraża ją, że wiele budynków postawiono tak blisko siebie, a sytuacji nie ułatwia to, że miasto jest rozpięte na siedmiu wzgórzach. Sencer dodaje, że wielu jego przyjaciół chce uciekać, ale o przeprowadzkę trudno, bo praca jest tutaj. – Ludzie zaczęli myśleć o przyszłości, planują zmiany, ale to niełatwe – potwierdza Yavuz.
Turcja jest wkurzona
20-milionowe miasto jest podobno lustrem całego kraju. Mieszka tu co czwarty Turek. Niemal każdy z nich ma rodzinę lub...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta