Czym karmić sztuczną inteligencję
Nieprzejrzyste działanie algorytmów utrudnia ochronę praw autorów dzieł, z których one korzystają.
Dynamiczny rozwój systemów tzw. generatywnej sztucznej inteligencji (AI, czyli takiej, która potrafi tworzyć nowe treści – tekstowe, wizualne czy dźwiękowe) rodzi wiele wyzwań, także z zakresu prawa autorskiego. Jedno z nich dotyczy ochrony praw autorskich do utworów, na których sztuczna inteligencja się „uczy”, by móc później tworzyć własne dzieła.
Odciąć dostęp
O wadze problemu świadczy, że – jak podaje „Financial Times” – amerykańska wytwórnia Uniwersal Music Group zaapelowała do platform streamingujących muzykę (jak Spotify czy Apple Music), by odcięły tym algorytmom „szkoleniowy” dostęp do utworów muzycznych chronionych prawem autorskim. UMG (kontrolująca 1/3 globalnego rynku muzycznego) wskazuje, iż „niektóre systemy AI mogły zostać przeszkolone na treściach chronionych prawem autorskim bez uzyskania do tego wymaganych zgód lub zapłacenia artystom należnych im tantiem”.
Eksperci wskazują, że największą przeszkodą w ochronie tych praw jest tzw. black box, czyli to, że nie wiadomo, jakimi danymi i w jakim stopniu „karmi się” sztuczna inteligencja. – Wciąż nie zawsze wiemy, jak pracują algorytmy AI i z jakich czerpią źródeł. Nie zawsze wiadomo też, czy ma prawo z nich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta