Prąd ma zastąpić diesla w ciężkim transporcie
W 2022 r. zarejestrowano w Polsce zaledwie sześć elektrycznych ciężarówek. W całej Unii przybyło 1656 takich pojazdów, połowę sprzedano w Niemczech.
Polskie firmy transportowe muszą rozpocząć elektryfikację flot, by zachować konkurencyjność w przewozach po Europie. Zwłaszcza że władze UE chcą przyspieszyć budowę sieci ładowania samochodów ciężarowych. Pojazdy zaczynają być już dostępne – mogą zastąpić te spalinowe na większości tras, a całkowity koszt posiadania ciężarówek zeroemisyjnych w ciągu 10 lat powinien stać się znacząco niższy niż dla diesli. – O dekarbonizacji transportu powinniśmy myśleć w kategoriach utrzymania pozycji europejskiego lidera. Firmom transportowym spadną koszty względem korzystania z pojazdów spalinowych, obniżymy emisje CO2 – uważa Marcin Korolec, prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych (FPPE).
Będą surowsze normy
Przestawienie ciężarówek na prąd to jeden z elementów polityki klimatycznej UE. – Samochody ciężarowe, autobusy miejskie i dalekobieżne odpowiadają za ponad 25 proc. emisji z transportu drogowego – podkreśla Komisja Europejska. W lutym zaproponowała surowsze normy dla nowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta