Polska nefrologia w punkcie zwrotnym
W leczeniu nerek udało się wiele osiągnąć, ale zdaniem uczestników dyskusji przed nefrologią jest wiele wyzwań. Od zapaści mogą ją uratować tylko natychmiastowe działania.
Jaka jest skala przewlekłej choroby nerek (PChN) w Polsce? Czy opieka koordynowana jest szansą na zapewnienie jakości i bezpieczeństwa w leczeniu PChN? Jaka jest sytuacja z dostępnością kadr i stacji dializ? M.in. te zagadnienia znalazły się w centrum uwagi ekspertów podczas debaty „Polska nefrologia w kryzysie. Jak go pokonać? Przejdźmy w końcu od słów do czynów”, która odbyła się w redakcji „Rzeczpospolitej”.
Narastający kryzys
Szczegółową diagnozę sytuacji przedstawił prof. Rajmund Michalski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Moje Nerki, który sam jest dziesięć lat po przeszczepieniu nerki. – Pacjentów nefrologicznych możemy podzielić na trzy grupy. Pierwsza to osoby, które jeszcze nie są zdiagnozowane, które nie wiedzą, że chorują. Jest ich w Polsce ok. 4,7 mln! Druga to pacjenci dializowani. A trzecia to osoby, które doczekały przeszczepienia nerki. Najwięcej obaw dotyczy pacjentów, którzy są dializowani – mówił ekspert.
– Obawy dotyczą dostępu do nefrologa, do lekarza, do fachowca, który powie im, na jakim są etapie choroby, co należy robić, jak należy żyć. Pacjenci dializowani obawiają się, czy nie będą zamykane stacje dializ, szczególnie w małych ośrodkach. Dlatego, że jeżeli to są osoby aktywne zawodowo, pracują czy studiują, to zamknięcie stacji sprawia, że choć będą nadal...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta