Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zabójczo dobry bigos

16 czerwca 2023 | Rzecz o historii | Krzysztof Jóźwiak
State Street, Chicago w USA, ok. 1900 r. Tramwaje i piesi na jednej z głównych ulic handlowych w centrum miasta. Chicago upodobali sobie polscy emigranci
autor zdjęcia: The Print Collector/Getty Images
źródło: Rzeczpospolita
State Street, Chicago w USA, ok. 1900 r. Tramwaje i piesi na jednej z głównych ulic handlowych w centrum miasta. Chicago upodobali sobie polscy emigranci
Na zdjęciu: Tillie Klimek przesłuchiwana przez policję Chicago. Po głośnym procesie (1923 r.) została skazana na dożywocie
autor zdjęcia: Chicago Police
źródło: Rzeczpospolita
Na zdjęciu: Tillie Klimek przesłuchiwana przez policję Chicago. Po głośnym procesie (1923 r.) została skazana na dożywocie
Otillie „Tillie” Klimek urodziła się jako Teofila Gburek w 1876 r., w małej mieścinie gdzieś na terenie zaboru pruskiego. Kilkadziesiąt lat później w USA została morderczynią
autor zdjęcia: George Rinhart/Corbis/Getty Images
źródło: Rzeczpospolita
Otillie „Tillie” Klimek urodziła się jako Teofila Gburek w 1876 r., w małej mieścinie gdzieś na terenie zaboru pruskiego. Kilkadziesiąt lat później w USA została morderczynią

Tillie Klimek wyróżniała się nieprzeciętnym talentem kucharskim i zdolnością przepowiadania daty czyjejś śmierci. Obie te umiejętności łączył arszenik i mordercze skłonności najsłynniejszej czarnej wdowy i seryjnej zabójczyni w dziejach amerykańskiej Polonii.

Tillie nie znosiła starego Fido, psa sąsiadów. Cały czas ujadał i działał jej na nerwy. Pewnego dnia odwiedziła jego właścicieli i zapowiedziała, że zwierzak długo nie pożyje, bo miała bardzo realistyczny sen, w którym zdechł. Wizja okazała się prorocza, niebawem Fido umarł w męczarniach, ale uznano to za zbieg okoliczności. Tylko Tillie wiedziała, że było inaczej.

Dużo później przypomniano sobie także o innej przedziwnej historii, która swego czasu krążyła po polskiej dzielnicy w Chicago. Tillie odwiedziła sklep z tkaninami, szukając czarnego materiału na suknię.

„To na pogrzeb męża” – wyjaśniła Tillie obsługującej ją sprzedawczyni. „Bardzo mi przykro. Proszę przyjąć moje najszczersze kondolencje” – odpowiedziała właścicielka sklepu i trochę z ciekawości zapytała: „A kiedy małżonek umarł?”. „Za dwa tygodnie” – odparła Tillie, wsunęła paczkę z materiałem pod pachę i spokojnym krokiem skierowała się ku wyjściu, pozostawiając sprzedawczynię w niemym osłupieniu.

Dokładnie 14 dni później na kilku okolicznych tablicach ogłoszeniowych pojawiły się klepsydry informujące o śmierci Józefa Mitkiewicza, owego pechowego męża, którego dotyczyła niezwykła rozmowa w sklepie z materiałami w Chicago.

Proroczy sen

Otillie „Tillie” Klimek urodziła się jako Teofila Gburek...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12597

Wydanie: 12597

Spis treści

Zamów abonament