Sukces frankowiczów, bolesna porażka banków
Darmowy kredyt frankowy łącznie będzie kosztował 100 mld zł. Stabilność sektora z tego tytułu nie powinna zostać zachwiana – oceniają eksperci. Ale koniec końców ktoś za to będzie musiał zapłacić.
Czwartkowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej okazał się skrajnie korzystny dla posiadaczy kredytów w CHF, za to jednoznacznie negatywny dla banków. TSUE orzekł bowiem, że banki nie mają, w świetle unijnych przepisów, prawa do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej, ponieważ to z ich winy zawarto tam nieuczciwe zapisy.
Gigantyczne koszty
Po ogłoszeniu takiego wyroku notowania indesku WIG-Banki spadły gwałtownie o 2,5 proc. Najmocniej tracił kurs mBank (nawet powyżej 4 proc.), ale też PKO BP czy Santander BP. To banki, które wciąż w swoich portfelach mają najwięcej kredytów w CHF. Ale do końca dnia straty w większości przypadków zostały odrobione. Co może wynikać z faktu, zdaniem analityków, iż decyzja TSUE była zgodna z oczekiwaniami rynku.
Ale i tak oznacza ona, że sektor będzie się musiał zmierzyć z gigantycznymi kosztami. Komisja Nadzoru Finansowego oszacowała je łącznie na 100 mld zł, z czego ok. 35–40 mld zł już zostało poniesione w postaci rezerw na ryzyko prawne hipotecznych kredytów walutowych.
Skala dodatkowych rezerw wciąż jest jednak ogromna. Narodowy Bank Polski szacuje ją na kwotę 40–50 mld zł, przy czym 50 mld zł tych kosztów dotyczy sytuacji, gdy większość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta